Zapachy kuchenne powstające przy gotowaniu czy smażeniu niektórych potraw potrafią być bardzo przykre. Przy ciasnocie większości naszych mieszkań, centralnym usytuowaniu kuchni (ostatnio bardzo modne stały się aneksy) potrafią dotrzeć do najdalszych zakątków mieszkania, przenikać zasłony i garderobę; pachną nimi włosy, nawet i ubrania wiszące w szafie. Otwarte w kuchni okno, sprawnie działająca wentylacja, a zwłaszcza wyciąg zainstalowany nad kuchenką na ogół zapachy eliminują, tym niemniej starajmy się je zmniejszać.
l tak, gotując kalafior włóżmy do rondelka wraz z gotowaną jarzyną kawałek chleba tub korek od butelki – oczywiście autentyczny, nie ze sztucznego tworzywa, czysto wymyty, a jeszcze lepiej wyparzony wrzątkiem.
Zapach smażonej ryby zniknie, jeśli na rozgrzanej patelni przypalimy trochę suchych listków herbaty, albo kawałek skórki z pomarańczy czy cytryny. Patelnia, na której smażyła się ryba, nie będzie nią pachniała, jeśli posypiemy ją fusami z herbaty/zalejemy wodą i doprowadzimy do wrzenia. Po zdjęciu z ognia i wystygnięciu wody – fusy zlewamy, a patelnię myjemy.
Zapach smażeniny pochłonie zielona natka pietruszki wrzucona do gorącego tłuszczu, w chwili kiedy ten zaczyna wrzeć. Szczypta mięty, pieprzu, goździków i majeranku – zalanych zimną wodą i gotowanych na małym ogniu pod przykryciem, aż do zawrzenia, a następnie odkrytych i dalej gotowanych – daje silny, aromatyczny zapach ziół. Ocet, gotowany w odkrytym naczyniu również pachnie bardzo mocno i też zabija zapach smażeniny.
Zapach mleka, które wykipiało, zlikwidujemy przez szybkie posypanie przypalenizny solą, a następnie zmycie jej octem.
Zapach świeżej farby po remoncie w mieszkaniu zniknie, jeśli w tym pomieszczeniu ustawimy wiaderko z wodą, do której wrzucimy pokrojone w plasterki 2-3 cebule. Można też poustawiać w różnych miejscach na podłodze spodeczki napełnione okruchami chleba i pozostawić je przez całą noc. Następnego wieczoru ustawia się 1-2 miseczki z wrzącym mlekiem i pomieszczenie starannie zamyka. Rano nie czuć już farby.
Przystępując do odświeżania ścian warto zaopatrzyć się w sporą ilość waniliowych „zapachów” do ciasta. Jeśli do ostatniego malowania dodamy po 2 „zapachy” na każdy litr farby, w domu będzie pachniało wanilią, a nie świeżą farbą.
Niemiłe zapachy we wnętrzu lodówki są na ogół wynikiem niedbalstwa, czy – mówiąc delikatniej – krótkiej pamięci. Resztki potraw z obiadu, zepchnięte w kąt lodówki i tam zapomniane lub kawałek surowego mięsa, zbyt długo przechowywany – potrafią skutecznie uniemożliwić korzystanie z tego urządzenia. Żeby pozbyć się uporczywego zapachu, którym przesiąkają wszystkie stojące w lodówce produkty, trzeba ją wyłączyć z sieci, opróżnić i wymyć starannie ciepłą wodą z dodatkiem sody oczyszczonej. Po wysuszeniu wstawić do wnętrza filiżankę wrzącego mleka i bardzo gorącego octu. Po kilku godzinach lodówkę należy wywietrzyć, dokładnie osuszyć i uruchomić. Mniej silne i przykre zapachy można usunąć przy pomocy łyżki cukru upalonego na karmel, który razem z rondelkiem wstawia się na 1 -2 godziny do opróżnionej, wymytej i osuszonej lodówki. Podobny skutek da łyżka ziarnistej kawy, świeżo upalonej na patelni, wstawiona do lodówki razem z nią. Jeśli ktoś ma kominek i pali w nim drewnem, może co jakiś czas włożyć do lodówki trochę węgla drzewnego zawiniętego w kawałek gazy. Węgiel skutecznie pochłania wszystkie zapachy.
Żeby na przyszłość uniknąć jakichkolwiek zapachów przechowywanych potraw warto pamiętać o zakrywaniu wszystkich pojemników i miseczek z żywnością cienką przezroczystą folią, oblepiającą dokładnie ich brzegi. W niektórych sklepach z przyborami gospodarstwa domowego można kupić różnej wielkości kapturki z folii, zakończone gumką, które nakłada się na każde naczynie przedo ustawienia w lodówce. Są estetyczne i pożyteczne, bo nie tylko chronią wnętrze lodówki przed zapachami potraw, ale i przed wilgocią, która się z nich wydostaje.
Plastykowy pojemnik, przeznaczony
do przechowywania produktów w lodówce, po ostatnio zostawionej w nim sałatce jarzynowej – mimo wielokrotnego mycia – pachnie mocno cebulą. Należy go więc umyć czarną kawą, może być zbożowa, byle mocna, świeżo zaparzona i rozcieńczona zimną wodą.
Zapach stęchlizny z pojemnika czy puszki zniknie, po włożeniu do wnętrza fusów z kawy (tym razem musi to być kawa prawdziwa!) i pozostawienie ich tam pod przykryciem, przez parę godzin. Następnie pojemnik myje się’zimną wodą.
Zapach starości i zjełczałego tłuszczu można usunąć z plastykowego pojemnika zamykając w nim na 1-2 dni kawałek gazety. Po jej wyjęciu, pojemnik przepłukuje się zimną wodą i wietrzy.
Zapach cebuli i ryb zniknie ze sztućców, jeśli włożymy je na 1 -2 godz. do zimnej wody z octem. Nożem można kilka razy przekroić surową marchewkę lub skórkę świeżej cytryny. Zardzewiały nóż oczyści doskonale przekrojona na pół cebula, maczana w cukrze-pudrze. Po oczyszczeniu, nóż myje się w wodzie z octem.
Maszynkę do kawy lub termos, które używamy dość rzadko, zabezpieczmy przed ewentualnym zapachem stęchlizny wkładając do ich wnętrza kostkę cukru.
Pachnący stęchlizną czajniczek do herbaty parokrotnie wyparza się wrzącą wodą, wkłada do niego trochę skórek z cytryny, zalewa wrzątkiem i odstawia do ostygnięcia. Po wylaniu zawartości czajniczek jest już czysty i niczym przykrym nie pachnie.
Najlepszym sposób na pozbycie zapachów to zamontowanie okapu z filtrem plazmowym,który pracuje technologią oczyszczania jonizacyjnego!Uwalnia powietrze od bakterii, wirusów i alergenów,Od dymu papierosowego też! U domu mam taki okap z globalo.pl