Mąż poplamił się kawą lub herbatą? Dziecko jedząc poziomki lub truskawki poplamiło nie tylko swoją sukienkę, ale i naszą spódnicę. Trzeba działać szybko, aby plama nie „zasiedziała” się w tkaninie. Warto więc może przypomnieć sobie parę sposobów usuwania niektórych z nich przynajmniej tych najczęściej spotykanych.
Plamy ze świeżych owoców usuwa się jak najszybciej po ich powstaniu, kiedy są jeszcze wilgotne i w podobny sposób jak plamy z czerwonego wina. To znaczy posypuje się je bardzo obficie solą, a następnie przelewa gorącą wodą i spiera w ciepłej wodzie z dodatkiem płatków mydlanych lub płynu do prania. Można też splamione miejsca zanurzyć na 12 godzin w serwatce, a następnie uprać w ciepłej, mydlanej wodzie.
Plamy ze świeżych poziomek i truskawek likwiduje się przez pocieranie szmatką zmoczoną rozpuszczonym w wodzie boraksem lub mocnym roztworem kwasu borowego. Przy usuwaniu starych, wyschniętych plam do roztworu kwasu borowego powinno się dodać parę kropel amoniaku.
Plamy z czarnych jagód zwilża się surowym mlekiem, osusza, a następnie przemywa mieszaniną wody (12 łyżek), amoniaku (2 łyżki) i boraksu (1 łyżka). Spłukuje się najpierw wodą mydlaną (dwukrotnie), a na zakończenie czystą i zimną.
Plamy z surowych owoców na dywanie czy wełnianej wykładzinie – pociera się delikatnie gąbką zwilżoną mieszaniną spirytusu denaturowanego i wody, w proporcji 3:1.
Plamy z traw i kwiatów są na ogół trudne do zlikwidowania, bo zawarty w nich barwnik chlorofilowy łatwo utrwala się-w tkaninie. Jednak czasami dzięki szybkiej interwencji znikają, a co najmniej jaśnieją i stają się prawie niewidoczne. Jeśli splamiona jest odzież z białej bawełny czy lnu, zanurza się ją natychmiast w gorącej wodzie, do której dodaje się trochę oczyszczonej sody. Następnie naciera mydłem toaletowym i płucze kilkakrotnie. Jeśli plama nie ustąpiła, zabieg powtarzamy jeszcze 2-3 razy. Gdyby po zniknięciu samej plamy pozostała widoczna, żółtawa obwódka – likwidujemy ją. szmatką zmoczoną w wodzie utlenionej. Z kolorową bawełną i lnem postępujemy jak wyżej, tyle że pozostałe po oczyszczeniu, żółtawe zacieki likwidujemy nie wodą utlenioną, lecz mocno rozcieńczonym kwasem mlekowym. Jeśli trawą czy kwiatami została splamiona odzież z włókien wełnianych – przecieramy plamę szmatką zwilżoną ciepłym alkoholem.
Plamy z lodów owocowych, które na ogół nie zawierają tłuszczu, zmywa się ze wszystkich tkanin czystą, zimną wodą. Nieco więcej kłopotu przysparzają plamy z lodów śmietankowych. Wprawdzie próżno by szukać w nich prawdziwej, tłustej śmietany, ale i chude mleko zawiera pewien procent tłuszczu, a więc plamy takie trzeba czyścić benzyną ekstrakcyjną i posypywać talkiem. Przypominam o niebezpieczeństwie wybuchu, a więc zachowaniu daleko posuniętej ostrożności! Pracować trzeba z dala od ognia, zapalonego papierosa, czy włączonej maszynki elektrycznej! Przy pomocy benzyny czyści się plamy na wszystkich tkaninach z wyjątkiem nylonu, stylonu i bistoru. Tym wystarczy ciepła mydlana woda.
Plamy z mleka. Postępujemy z nimi w podobny sposób, jak z plamami z lodów śmietankowych czyli usuwamy je z tkanin wełnianych, bawełnianych i lnianych przy pomocy benzyny ekstrakcyjnej i talku. Materiały cienkie i delikatne-jedwabne oraz wełniane, a także tkaniny ze sztucznego włókna pocieramy szmatką zwilżoną gliceryną i obficie spłukujemy wodą.
Plamy z piwa wywabia się w jednakowy sposób ze wszystkich tkanin. Przy czym w zależności od tego czym dysponujemy, możemy zastosować albo tamponowanie plamy szmatką zwilżoną -letnią wodą z amoniakiem i niewielką ilością octu, albo też silnym roztworem soli w letniej wodzie. We wszystkich przypadkach oczyszczone miejsca należy szybko i obficie spłukać czystą wodą. Jeśli jednak splamione są kolorowe tkaniny z włókien sztucznych, trzeba koniecznie przed przystąpieniem do czyszczenia zrobić
w mało widocznym miejscu próbę.
Plamy z oleju na dżinsach. Spodnie mocno zabrudzone olejem zwilża się wodą i naciera splamione miejsca suchym, toaletowym mydłem. Następnie zwijamy je ciasno i odkładamy na 24 godziny. Po upływie tego czasu wkładamy do miski z gorącą wodą, do której dodajemy trochę terpentyny (1 łyżka na 3 litry wody) i znowu pozostawiamy na następne 24 godziny. Przed przystąpieniem do właściwego prania – spodnie układamy na desce położonej na wannie i energicznie szorujemy uwzględniając najbrudniejsze miejsca. Po praniu płuczemy obficie i nie wyżymając zawieszamy na ramiączku nad wanną lub miską, do ocieknięcia.
Plamy ze smoły na białej sukience z tkaniny bawełnianej należy zwilżyć acetonem lub zmywaczem do paznokci. Pod plamę podkładamy czystą, białą szmatkę albo kawałek ligniny, a z prawej strony pocieramy kawałkiem gazy higroskopijnej, często je zmieniając. Na zakończenie całość pierzemy w ciepłej mydlanej wodzie. Ten rodzaj plam można również usuwać innym sposobem, zwłaszczajeśli są na sukience z grubej, gęstej tkaniny bawełnianej. Naciera się je masłem i pozostawia na 1 5 minut, po czym z proszku do prania i odrobiny wody robi się gęstą papkę, nakłada na splamione miejsca i pozostawia na kolejne 15 minut. Na zakończenie spieramy całość ciepłą, mocno mydlaną wodą. l jeszcze jeden sposób: po delikatnym usunięciu resztek smoły przy pomocy noża, splamione miejsca zanurzamy we wrzącym mleku, rozcierając plamę palcami. Wyjmujemy, przecieramy terpentyną, posypujemy talkiem i pozostawiamy na 3 godziny. Gdyby po usunięciu talku okazało się, że plama nie ustąpiła-cały zabieg rozpoczynamy od początku, czyli od zanurzenia we wrzącym mleku.
Plamy z czerwonego wina. Jeśli splamiona została biała tkanina z włókien naturalnych – powinno się ją natychmiast zanurzyć w gorącym mleku i spłukać gorącą wodą. Można plamę również posypać obficie solą i przelać wrzącą wodą (uwaga: w ten sposób nie należy postępować z tkaniną z czystego lnu czy konopii!). Można ją też zalać zimnym, surowym mlekiem i pozostawić w nim przez 3 dni, a następnie spłukać i uprać.
Plamę z wina powstałą na kolorowej tkaninie nacieramy mydłem toaletowym i przez chwilę trzymamy nad zapaloną zapałką (jedną lub kilkoma, w zależności od wielkości plamy). Można też zwilżyć ją zimną wodą i przetrzeć spirytusem amoniakalnym.
Plamy z czerwonego wina na wykładzinie dywanowej czy dywanie należy natychmiast zalać szklanką wody sodowej (koniecznie musi to być woda gazowana) i bardzo dokładnie osuszyć ligniną. Przelanie gazowaną wodą bywa również skuteczne przy odplamianiu tkanin.
Plamy z białego wina powstałe na tkaninach z włókien naturalnych zmywa się ciepłą,czystą wódką, 1 % roztworu kwasu szczawiowego lub 1% wodą utlenioną z dodatkiem odrobiny amoniaku. Płucze się je potem długo i obficie zimną wodą. Plamę na tkaninie z włókien syntetycznych usuwa się przy pomocy szmatki zwilżonej wodą z dodatkiem odrobiny amoniaku i natychmiast spłukuje. Pamiętajmy o zrobieniu próby w mało widocznym miejscu, ponieważ niektóre włókna źle reagują na amoniak.
Plamy z wódki kolorowej – takjak plamy z piwa – przeciera się mieszaniną wody i spirytusu denaturowanego (w równych ilościach). Jeśli pozostań ie„aureolka”, likwiduje się ją szmatką zwilżoną wodą utlenioną.
Plamy po różnych alkoholach pozostałe na powierzchni mebli zmywa się letnią zawiesiną fusów z kawy, a po wysuszeniu poleruje wełnianą szmatką, maczaną w mieszaninie oleju lnianego i terpentyny użytych w równych ilościach.
Plamy z herbaty – jeszcze świeże – przelewa się gorącą wodą. Pozostałe ewentualnie zacieki (zwłaszcza na białych i bardzo jasnych tkaninach) przeciera się wodą utlenioną z dodatkiem odrobiny amoniaku. Na ciemnych tkaninach stosuje się 10% roztwór boraksu. Zastarzałą plamę po herbacie zwilża się gliceryną a następnie wodą utlenioną i spłukuje czystą wodą.
Plamy z czarnej kawy
nie są łatwe do usunięcia. Świeże, jeszcze wilgotne przelewa się wrzątkiem i zapiera w mydlinach. Można je też nacierać gliceryną i spłukiwać letnią wodą. Plamy na jedwabiu czy wełnie najlepiej schodzą po zastosowaniu gliceryny i płukaniu wodą. Zastarzałe plamy, zupełnie suche trzeba zmiękczyć mieszaniną składającą się z łyżeczki gliceryny, łyżki wody i paru kropel amoniaku. Po paru minutach pocierania tą miksturą – przelewamy je czystą, ciepłą wodą. Jeśli pozostaną zażółcenia, stosujemy czysty alkohol (na jedwabiu mieszaninę gliceryny i alkoholu w proporcji 1:1).
Plamy z krwi na białej, bawełnianej koszulce należy potrzeć tamponem zwilżonym wodą, z dodatkiem 10% wody utlenionej. Po obfitym spłukaniu zimną wodą, całą koszulkę powinno się uprać w letniej wodzie z dodatkiem proszku.
Świeże plamy z krwi na białej bawełnie spłukuje się zimną wodą i na całą noc pozostawia w wodzie zimnej i mocno osolonej, a rano płucze i pierze w letniej, z dodatkiem proszku.
Splamioną krwią, kolorową bawełnę należy zamoczyć na godzinę w wodzie z dodatkiem amoniaku (łyżeczka na litr wody). Następnie poplamione miejsca nacierać tamponem zwilżonym letnią, mocno słoną wodą lub spirytusem denaturowanym’albo też wodnym roztworem boraksu. Zawsze też trzeba zrobić próbę, jak kolory reagują na spirytus denaturowany. Pamiętajmy, że im szybciej będziemy działać po splamieniu krwią, tym łatwiej plamy ustąpią. Jeśli chwilowo nie ma warunków do odplamiania – powinno się przynajmniej zrobić „okład” z odrobiny krochmalu z wodą. Niekiedy to już wystarczy, aby plama zniknęła, ale jeśli nawet jej to nie zlikwiduje od razu, na pewno ułatwi późniejsze działania. Nie wolno nigdy stosować gorącej wody do zalewania splamionej krwią odzieży. Pod wpływem temperatury białko się zetnie i plama utrwali na dobre.
Plamy z krwi na tkaninie nie nadającej się do prania w wodzie usuwa się zupełnie inaczej. W małej ilości wody rozpuszczamy 1 tabletkę aspiryny i delikatnie zwilżamy tym splamione miejsce, natychmiast osuszając je suszarką do włosów. Zabieg taki można powtarzać parokrotnie, zawsze używając suszarki, aby nie pozostawiać wilgoci na tkaninie.
Plamy z błota na płaszczach nieprzemakalnych usuwa się w mało skomplikowany sposób: w mieszaninie octu i wody (w proporcji 1:1) zanurzamy szczoteczkę do paznokci, strzepujemy nadmiar płynu i szorujemy splamione miejsca. Suszymy suszarką do włosów, trzymaną w odległości 30-40 cm od płaszcza.
Plamy z pleśni na kolorowych tkaninach o trwałych barwnikach zwilża się 3% wodą utlenioną z dodatkiem amoniaku i natychmiast spiera ciepłą wodą. Zabieg można powtórzyć parę razy, zawsze jednak szybko spłukując wodą, aby uchronić tkaninę przed odbarwieniem. Jeśli mamy wątpliwości, czy kolory bielizny na pewno są trwałe i czy wytrzymają te zabiegi, można zastosować inny sposób. Pod poplamione miejsca (z lewej strony materiału) podłożyć odrobinę papki przygotowanej następująco: 1/2 łyżki grubej soli kuchennej, 1 łyżka suchego krochmalu, 1 łyżka płatków mydlanych lub utartego na tarce mydła toaletowego i 1 łyżka mocnego roztworu kwasku cytrynowego. Papkę trzeba starannie wymieszać, wyrobić na jednolitą masę i pozostawić na tkaninie przez 24 godz., a następnie obficie spłukać.
Aby pozbyć się pleśni trzeba przygotować trochę maślanki, a także wodny roztwór soli (1 łyżeczka na 10 łyżek wody) oraz amoniaku (1 łyżka). Plamki zwilżamy tamponem z miękkiej szmatki zmoczonej w tej mieszaninie, a następnie przecieramy je drugim, maczanym w maślance. Ponownie wracamy do zwilżania mieszaniną i po 15 min. pierzemy całość w ciepłej, mydlanej wodzie. Gdyby plamy nie ustąpiły za pierwszym razem, zabieg można powtórzyć, zawsze zachowując tę samą kolejność czynności.
Miejsca mocno zażółcone moczy się w ciepłej wodzie i naciera roztworem chlorku. Gdy zbieleją-płucze się je ciepłą wodą i prasuje.
Książki poplamione tłustymi palcami. Splamione
kartki trzeba obłożyć z obu stron cienką bibułką albo płatkami ligniny i przeprasować niezbyt gorącym żelazkiem. Na zakończenie można je posypać talkiem i pozostawić tak przez parę godzin.
Palce poplamione długopisem, atramentem czy flamastrem najlepiej natrzeć sokiem z zielonego pomidora, spłukać wodą i wyszorować namydloną szczoteczką.
Spodnie splamione smarem od roweru. Na plamę należy położyć trochę smalcu lub masła, a po 2 godzinach uprać w mocno osolonej wodzie z dodatkiem amoniaku i 10% wody utlenionej (po łyżce amoniaku i wody utlenionej na każdy litr wody). Płukać trzeba bardzo starannie – najlepiej pod prysznicem.
Plamy z wody na meblach politurowanych. Jeżeli woda rozlała się w naszej obecności, to przede wszystkim zbieramy ją szybko gąbką albo chusteczkami jednorazowymi. Następnie woskową pastę do podłogi podgrzewa się w wodnej kąpieli, w płynnej paście zanurza się korek od butelki i przy jego pomocy wciera pastę w splamione miejsca. Po paru minutach można już mebel polerować miękką, wełnianą szmatką.
Siady po muchach i pająkach na meblach politurowanych. 2 łyżeczki suchego krochmalu rozrabia się z 4 łyżeczkami oliwy a na (najlepiej z oliwek) i przeciera się tym splamione miejsca, zakończenie poleruje.
Plamy z żywicy naturalnej na wyrobach z tkanin bawełnianych i wełnianych posypuje się obficie talkiem po lewej stronie materiału, a po prawej pociera szmatką zwilżoną mieszaniną 3 łyżeczek spirytusu denaturowanego z 1 łyżeczką terpentyny. Kiedy plama zniknie, należy zaprać to miejsce mydlaną wodą, spłukać i wysuszyć. Można też próbować czyścić 3% acetonem lub zmywaczem do paznokci. Jednak przed ich zastosowaniem konieczne jest zrobienie próby w mało widocznym miejscu, ponieważ niektóre barwniki źle reagują na aceton. Plamy z żywicy na tkaninach ze sztucznego włókna, które można prać w wodzie (z wyjątkiem jedwabiu octanowego), pociera się szmatką zmoczoną w mieszance denaturatu i terpentyny, w równych ilościach. Przy czyszczeniu trzeba często zmieniać szmatki, aby nie wcierać żywicy w tkaninę. Po zlikwidowaniu plamy miejsce po niej zmywa się mydlaną wodą i obficie spłukuje, a najlepiej całość normalnie pierze.